sobota, 6 października 2012

co ja do cholery mam wam powiedzieć ?

Jestem, ja, tutaj, sama - na pastwę losu, sam na sam ze swoimi myślami, nie nawidzę ich , nie nawidzę jak dziś nikotyna rozwaliła mi myśli, wzbogaciła je swoim dymem, każdy ma problemy i szczęście, każdy ma marzenia, lecz ja dziś .. ich nie mam, nie mam ambicji, nie mam wyboru, siedzę na parapecie i palę, palę i palę żeby zatłumić łzy, żeby nie próbować sobie przypomnieć, żeby nie próbować przypomnieć sobie jego twarzy, choć tak bardzo chce , walczę sama ze sobą i nie wiem sama czego dziś chcę. Najchętniej ubrała bym właśnie buty i wyszła, poszła na autobus o 0:03 a potem wsiadła w metro i wysiadła na stacji Lehel, zobaczyła cie tam i rozpłakała się, wykrzyczała to co czuję i znowu poczuła zapach twoich perfum, żebyś mnie przytulił najmocniej jak potrafisz, żebyś wziął mnie ze sobą do domu, żebyśmy usiedli na dywanie wyjeli konsole i grali , do upadłego, a potem już tylko zapach  jointa i twój uśmiech do białego rana, w twoich ramionach jak nieżywa. Ale teraz tu jestem sama, jestem sama ze swoimi myślami i nie widzę przyszłości, choć jutro ona już nadejdzie i znowu będę jak zdechy manekin wśród innych manekinów bo tak życie w 21 wieku wygląda, nie znamy już wartości, nie znamy już prawdziwych marzeń, nie mamy współczucia i nie umiemy kochać. Nie ma już prawdziwych serc i uczuć, jest tylko opera mydlana i sztuczny, błogi śmiech. Ale jutro to wszytsko straci sens i znowu zacznę w to wszytsko wierzyć czyż nie? tak , tak będzie. Tak po prostu trzeba, tera czuję się jak Alicja, własnie wpadam do dziury i wszytsko zaczyna mieć sens, to naprawde istnieje. Ludzie proszą mnie o pomoc, a ja im doradzam, ale nikt od dawna nie spytał jak ja się czuję, nikt nie spytał co u mnie, a jeśli nawet to powiedziałam że jak zawsze dobrze, bo co ich to obchodzi, pytają bo tak cholerna etykieta wypada, więc po co mam zaczynać temat o którym oni nie chcą nawet wiedzieć ?, bo to ich gówno obchodzi. I tyle...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz