sobota, 28 kwietnia 2012

We are the people..

Heading for the city lights, in 1975.



Zakochać się w czymś czego właściwie nie było, jakoś umalować sobie coś. Możemy płakać, jesteśmy przcież ludźmi, w tym nie ma nic złego, po co trzymać łzy skoro tak czasem ich pragniemy, to uczucie wychodzące razem z nimi, nie da się opsać, trzeba poczuć, nie mogę myśleć dobrze, spokojnie, gdy w mojej małej głwoie, mieści się tyle ironicznych myśli, czy zostawi mnie teraz? a może to punkt zwrotny w moim "życiu" ? może to właśnie, w tej melodi znalazłam siłe, bo nie mogę czuć gdy wiem że w każdej chwili możesz mnie zostawić, odejść na zawsze, a moja dusza bez twoich oczów może obumrzeć, lecz może okazać się że nie wywrze na mnie to wielu emocji, że to będzie po prostu jeden i nie ostatni brak w moim życiu, piekło, niebo, miłość do słońca, ćwieki, Empire of the Sun, tym dziś żyję, twoje oczy są tutaj nagrodą, nie obowiązkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz